Czy kultura picia jest zdrowa?

Alkohol od wieków towarzyszy ludzkości – od starożytnych ceremonii, przez celebracje, aż po codzienne spotkania towarzyskie. W wielu kulturach picie alkoholu jest wręcz rytuałem, który łączy ludzi, ułatwia rozmowy i rozluźnia atmosferę. Jednak granica między „kulturą picia” a problemem z alkoholem bywa cienka. Czym tak naprawdę jest kultura picia? Jak wpływa na nasze społeczeństwo, relacje i zdrowie? Czy umiemy pić odpowiedzialnie? Czy w ogóle można truciznę pić odpowiedzialnie? Czy bagatelizujemy ryzyko, jakie niesie alkohol?

Kultura picia to zbiór norm, zwyczajów i tradycji związanych ze spożywaniem alkoholu, które kształtują nasze podejście do jego konsumpcji. W różnych krajach może ona wyglądać zupełnie inaczej. W niektórych miejscach, jak we Francji czy Włoszech, wino stanowi niemal integralny element posiłków i ma być spożywane z umiarem. Z kolei w innych regionach, np. w Skandynawii, alkohol często bywa postrzegany jako sposób na rozluźnienie się po długim tygodniu pracy. Polska także ma swoją własną tradycję picia, która ewoluowała na przestrzeni lat – od towarzyskich spotkań przy kieliszku wódki po coraz bardziej popularne piwa rzemieślnicze i wina. Zatrzymaj się tu na chwile i odpowiedz sobie – czy gdy spotykasz się ze znajomymi towarzyszy Wam alkohol? Jeśli tak to jak często? Umawiasz się na piwko, babski wieczór przy winie, czy spacer albo kawę? 

Kilka faktów o alkoholu:

  • jest trucizną 
  • powoduje mikroudary
  • uszkadza mózg 
  • zaburza koncentrację
  • jest substancją psychoaktywną 
  • upośledza koordynację ruchową
  • zmniejsza zdolności poznawcze
  • zmniejsza zdolność praktycznego myślenia
  • pobudza agresję

Społecznie akceptowane picie często zaczyna się od okazjonalnych spotkań przy alkoholu – urodzin, imprez firmowych czy grillów z przyjaciółmi. Nagle okazuje się, że spotkania są częste, że powodów do świętowania jest coraz więcej, że sięgamy po alkohol również wieczorami po ciężkim dniu, po kłótni. 

Często mówi się o granicy między piciem problemowym a kontrolowanym. W tym miejscu chce powiedzieć Ci coś naprawdę ważnego – kiedy tracisz kontrolę, nie wiesz, że ją tracisz. Odpychasz od siebie tą myśl, wściekasz się na każde zwrócenie uwagi – “ej może dzisiaj nie pij tego piwa?”, Twój mózg robi wszystko, aby uciec przed słowem “PROBLEM”. 

Zadbaj o obserwację własnych nawyków. Pytania, które mogą pomóc:

• Czy czuje presję, aby pić podczas spotkań towarzyskich?
• Czy regularnie sięgam po alkohol, by poradzić sobie z emocjami?
• Czy picie zaczyna wpływać na Twoje zdrowie, relacje, pracę lub inne aspekty życia?

Jednym z największych wyzwań związanych z kulturą picia jest presja społeczna. „Napij się, nie bądź nudziarzem!”, „Bez alkoholu nie ma zabawy!” – takie przekazy nieustannie krążą w mediach, reklamach, a nawet codziennych rozmowach. Utrudnia to odmówienie drinka, nawet jeśli ktoś nie ma na niego ochoty lub próbuje ograniczyć spożycie alkoholu. Zdarza się, że nawet w sferze zawodowej “musisz” pojawić się na imprezie firmowej i pić, aby przypodobać się szefowi i dostać awans. 

W naszym społeczeństwie gdy odmówisz alkoholu otrzymasz masę pytań i zdziwień: “czemu?”, “coś ci jest?” “przyjechałeś autem?”

Już samo to pokazuje skale problemu i brak akceptacji nie picia.

Wyobraź sobie taką samą sytuację, ale na przykład z kokainą – ktoś Ci ją proponuje odmawiasz i co? Krzyczy ktoś na Ciebie, przekonuje, narzuca? Nie, nie ma problemu, nie ma nacisku społecznego, zdziwienia, po prostu nie chcesz i okej, bo nie ma aż tak ogromnej akceptacji dla tej substancji. 

W tym miejscu zależy mi również, abyś usłyszał zdanie “nie pije, bo nie mam problemu z alkoholem” – zastanów się nad nim. Dlaczego trzeba mieć problem, aby nie pić? 

Warto zastanowić się, jak często picie alkoholu jest faktycznym wyborem, a jak często jest wynikiem presji otoczenia. Kultura picia w społeczeństwie powinna respektować decyzję o jego odmowie. W zdrowej kulturze picia nikt nie powinien czuć się zmuszony do spożywania alkoholu. Bez wątpienia w Polsce, kultura ta nie jest zdrowa. 

Alkohol w mediach

Widzę co dzieje się w komentarzach gdy ktokolwiek doda coś co pokazuje alkohol w złym świetle (osobiście nie wiem jak można pokazać, go w dobrym):

  • “Nie chcesz nie pij, ale nie zabieraj mi mojej wolności”
  • “Boże o co cały ten szum, że alkohol w opakowaniach jak mus owocowy, jak ktoś nie umie czytać to jego problem, mydło też ma podobne opakowanie”
  • “Przecież reklamy alkoholu to nic złego”
  • “Fajne te promocje 12+12 na piwo” 
  • “Piccolo dla dzieci jest super” 
  • “Po co ta nagonka, po co wchodzicie z butami w życie innych?”

Te komentarze są tak bardzo częste, lajkowane przez masę osób. Ludzie nie widzą problemu w dostępie do alkoholu, w jego promocji, w kolorowych opakowaniach, przecenach na najróżniejsze alkohole. 

Alkohol to nie wolność. Alkohol to trucizna, niszczy życia, rodziny, zdrowie, związki, psychikę.

Nawet jeśli myślisz, że ciebie nie dotyczy obsesja alkoholowa, to nigdy nie mów nigdy, może ona spotkać każdą osobę pijącą. 

Alkoholizm, obsesja alkoholowa to choroba emocji – ale o tym innym razem. 

Kultura picia, choć głęboko zakorzeniona w wielu społeczeństwach, nie musi oznaczać zgody na nadużywanie alkoholu. To, jak i kiedy pijemy, ma ogromny wpływ na nasze życie – zdrowie, relacje, decyzje. Ważne jest, aby mieć świadomość swoich nawyków i umieć stawiać granice. Kultura picia powinna być odpowiedzialnym podejściem do alkoholu, które chroni nas przed jego destrukcyjnymi skutkami, niestety statystyki mówią, że problem jest i jest ogromny.